fbpx
Tindholmur na Wyspach Owczych

Szlak do Drangarnir i Tindhólmur

5 lutego 2023

Trasa rozpoczynająca się w porcie w Sørvágur licząca 7km w jedną stronę zwieńczona jest jednym z najbardziej spektakularnych i co by nie mówić – instagramowych widoków na Wyspach Owczych. Choć widok kusi, to na turystów zmierzających ku Drangarnir czeka pułapka. Szlak przebiega przez teren prywatny i przejście nim wymaga zgody właściciela oraz obligatoryjnej obecności lokalnego przewodnika. Opłata za przejście szlaku to 550DKK (stan na 09.2022). Jeżeli mimo ostrzeżeń przy wejściu na szlak zdecydujemy się na samotną wędrówkę, przy powrocie możemy być pewni, że czekać będzie nas spotkanie z farmerem w towarzystwie policji. W takiej sytuacji otrzymamy mandat i oczywiście zapłacimy też za wstęp na szlak.

Początek szlaku – Sørvágur

Sam szlak nie należy do wymagających kondycyjnie – idzie się w większości po dość płaskim terenie bez większych przeszkód. Trasa liczy 14km w dwie strony więc warto zaopatrzyć się w dobre obuwie trekkingowe, kurtkę przeciwdeszczową i zapas prowiantu, ponieważ szlak przebiega przez tereny niezamieszkałe. Do pokonania mamy jedno duże wzniesienie, a największą trudność sprawia, że stąpamy po torfowisku i mokradłach. Przewodnik zdecydowanie się przydaje, gdyż prowadzi nas trasą najbardziej optymalną, a także wie jak nagrodzić grupę za wysiłek – pierwszy punkt widokowy ze szczytu z panoramą na Drangarnir, Tindhólmur i Mykines potrafi zachwycić najbardziej wybrednych. Ma się wrażenie, że jest nierealny i został wygenerowany komputerowo. Panorama jest niesamowita i można się nią rozkoszować godzinami. To też doskonały punkt, gdzie możemy się posilić przed dalszą częścią trasy, która będzie prowadzić w dół.

Drangarnir na Wyspach Owczych

Najsłynniejsza jaskinia na Wyspach Owczych

Kolejnym etapem wędrówki jest poszukiwanie najsłynniejszej jaskini na archipelagu, której ujście tworzy niezwykłą ramkę dla nieziemskiego widoku na Tindhólmur. Nie jest ona w żaden sposób oznaczona, nie prowadzi też do niej żadna ścieżka. W poszukiwaniu jaskini przyda się zdjęcie któregoś z fotografów, który już odwiedził to miejsce. Nam znalezienie jaskini zajęło kilkanaście minut, ale zapewniamy, że widok z niej zachwyca. Warto nadmienić, że na szlaku jest bardzo słaby zasięg, więc polecamy mieć zapisane zdjęcia miejsc, które chcemy odwiedzić oraz ściągniętą mapę offline.

Widok na tindholmur z Jaskini

Zachodnie klify Vágar

Po wizycie w jaskini czeka nas zejście dość stromym szlakiem z przepięknymi widokami, także na Gasadalur i Bour na przeciwległym brzegu zatoki. Dotrzemy do punktu widokowego na zachodnie klify wyspy Vagar. Trzystumetrowe klify budzą lęk, ale i zachwycają, zwłaszcza przy wzburzonym oceanie. Należy zachować ostrożność przy krawędzi klifu, gdyż stąpa się po nawisach trawy i nigdy nie wiemy czy grunt nie usunie się nam spod stóp.

Zachodnie klifu Vagar

Klify stanowią przedsmak głównej atrakcji – punktu widokowego na farerski łuk triumfalny Drangarnir. Docierając do końca szlaku możemy stanąć kilkadziesiąt metrów od tej przepięknej formacji skalnej i mamy możliwość jej obserwowania z niewysokiego klifu lub z nabrzeża z poziomu oceanu. Widok, którego doświadczamy jest cudowny, budzi grozę i ukazuje też siłę oceanu, który ukształtował przepiękne formacje skalne. Zwłaszcza przy wysokich falach widok jest spektakularny, potęgowany dodatkowo przez Tindhólmur stojącą za łukiem. Oczywiście warto zwrócić uwagą na kierunek i siłę wiatru by nie zostać zepchniętym z klifu, a także na fale by te nas nie zmoczyły gdy stoimy na nabrzeżu.

widok z osady Bour na Wyspach Owczych

Trasa powrotna do Sørvágur biegnie w całości wzdłuż zatoki i nie stanowi większego wyzwania. Zdarza się, że przewodnik przyszykuje niespodziankę dla grupy i powrót odbywa się łodzią, jednak nie jest to regułą i w dużej mierze zależy od pogody.

Szlak do Drangarnir i Tindholmur bez cienia wątpliwości obfituje w najpiękniejsze i najbardziej zróżnicowane krajobrazy na Wyspach Owczych. Mokradła, którym bliżej do interioru, wysokie klify, wyspa Mykines na horyzoncie, niezwykłe formacje skalne czy arcyciekawe wybrzeże po drugiej stronie zatoki zachwycają i inspirują. Choć samo wejście na szlak jest nieco utrudnione i wymaga skontaktowania się z farmerem, warto zrobić to „lege artis” by móc skupić się jedynie na doświadczaniu piękna wokół trasy.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments